Pizza - tuż po mamie największa miłość Włochów. Jest to tak ważny element ‘włoskości’, że przed wyjazdem z nami w alpy włoskie lekkomyślnością byłoby nie zapoznać się z tym tekstem, który przygotuje was na to jak w pełni przeżyć słynne ‘dolce vita’ podczas jednego z naszych wyjazdów.
Dlatego, że pizzą się dzielicie. Pizza to nie tylko doskonale wyrobione ciasto, mozzarella, pachnące pomidory to te wszystkie niezapomniane wieczory w gronie przyjaciół, to alpejskie słońce na stoku podczas wyjazdu narciarskiego, to niezliczone chwile szczęścia.
Zacznijmy od najważniejszego, czyli od ciasta. Przepisów jest tyle co gospodyń domowych, podobnie jak w Polsce z pierogami. Przepisy te są często wielkimi rodzinnymi sekretami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Pierwszy składnik dzięki któremu pizza ‘rośnie’ to drożdże, no i tu zaczynają się schody, ile tych drożdży, suche a może lepiej świeże. Następnie mamy mąkę, przeważnie typ 00 ale tu też wcale nie łatwiej, rodzajów mąki jest wiele, rodzaje te można jeszcze dodatkowo zmieszać, często pojawia się to pytanie w jakich proporcjach. Nie zapominajmy także o wodzie, która sprawia że jesteśmy w stanie połączyć składniki, woda musi być ciepła, ale nie gorąca. To wszystko nie udało by się bez oliwy z oliwek która wraz z wodą łączy wszystkie produkty w jednolitą masę. Potrzebna nam też będzie szczypta soli, no i kolejna sporna kwestia – cukier, niekiedy również dodawany do ciasta. Tak jak już zostało to wspomniane na początku, przepisów jest wiele, ciasto Włoskie do pizzy wychodzi raz lepiej raz gorzej, co nie oznacza że nie warto próbować. Idealna okazja na pewno nadarzy się podczas wyjazdu z nami. Wspólne robienie pizzy to wręcz wymarzony sposób na integrację ze współlokatorami jak i innymi uczestnikami wyjazdu narciarskiego. Podczas gotowania możecie się lepiej poznać, poeksperymentować z waszymi ulubionymi składniki, a na koniec wszyscy razem delektować się prawdziwą włoską pizzą. Po takim wieczorze przyjaźnie na lata gwarantowane! Aby wam to ułatwić poniżej znajdziecie przepis na ciasto oraz w kolejnym akapicie szczegóły odnośnie sosu i składników.
Buon appetito a tutti!
‘Ten’ sos to nic innego jak obrane ze skóry i pokrojone w kostkę pomidory podsmażane z cebulką na oliwie, z dodatkiem soli, pieprzu i cukru (wedle uznania można również dodać przeciśnięty przez praskę czosnek). Oczywiście to wersja raczej dla takich co się nigdzie nie śpieszą, ale u Włochów to standard. Pomidory z puszki oczywiście również się sprawdzą, a najlepiej takie z naszej piwnicy. Czasem w prawdziwych włoskich pizzeriach zamiast sosu pomidorowego na spodzie można również spotkać się z sosem z dyni (crema di zucca), trufli (crema di tartufo) bądź crema di radicchio (czyli cykoria włoska o dość wyrazistej goryczy).
Włosi raczej zawsze trzymają się zasady- oprócz mozzarelli max 3 składniki. Jednak w każdym innym kraju wciąż można się spotkać z nagminnym łamaniem wyżej wspomnianej zasady, z czego raczej rzadko wychodzi coś dobrego. Pierwszym i najważniejszym składnikiem jest mozzarella (najlepiej di buffala, czyli z mleka bawolego). Następnie możemy wybierać spośród warzyw: cukinia, grzyby, bakłażan, suszone pomidory, szpinak, rucola, karczochy, oliwki, koper włoski, cebula, kapary. Ostatni element (tylko dla mięsożerców): wszystkim dobrze znana szynka prosciutto crudo (surowa) bądź cotto (gotowana), boczek, salami, kiełbasa, speck (włoski boczek wędzony), tuńczyk, anchois, bądź owoce morza. Wybór składników oczywiście wedle uznania, aczkolwiek są pewnie połączenia składników, które najzwyczajniej w świecie po prostu ‘do siebie pasują’. Takim połączeniem jest na przykład prosciutto cotto, pieczarki i karczochy lub prosciutto crudo i burrata (aksamitna kula serowa, która rozpływa się po przekrojeniu). Stracciatella z kolei to nie lody z kawałkami czekolady lecz rozpływający się w ustach, kremowy serek śmietankowy. Oczywiście kombinacji jest znacznie więcej. Do tego często dochodzą również świeże zioła takie jak oregano, bazylia czy rozmaryn. Osoby, które lubią próbować wszystkiego powinny skosztować pizzy o tajemniczej nazwie ‘quattro stagioni’ (cztery pory roku). Jak sugeruje nazwa pizza ta podzielona jest na 4 części. Każda z nich zawiera inne składniki, symbolizujące dana porę roku (grzyby, często pieczarki- jesień, prosciutto – zima, karczochy – wiosna, pomidory i bazylia – lato). Podczas wyjazdu z nami na snowboard i narty Włochy macie niepowtarzalną okazję kupienia właśnie tych produktów w lokalnych sklepach.
Zacznijmy od tego w jakiej postaci możemy kupić pizzę podczas naszych wyjazdów. Otóż najczęściej spotykamy:
I tu nasuwa się pytanie, jeśli wybierzemy tą okrągłą i decydujemy się na zjedzenie jej przy stoliku w restauracji, to czy należy użyć noża i widelca? Raczej nie, głowy oczywiście nikt nam za to nie urwie (szczególnie w miejscu turystycznym), ale według sztuki powinno się wziąć kawałek do ręki po czym złożyć go na pół (wzdłuż dłuższej krawędzi). Ten sposób jest szczególnie praktyczny podczas jedzenia pizzy o bardzo cienkim cieście (typu romana), którą zwyczajnie łatwiej jest jeść w taki oto sposób.
Prawdziwą włoską pizzę możecie zamówić w lokalnych restauracjach lub tak jak już wcześniej pisaliśmy możecie podjąć wyzwanie i spróbować zrobić ją sami w apartamentach podczas naszych wyjazdów.
Do zobaczenia na pizzy… w Alpach!!!