Wybraliśmy najciekawsze, najlepiej utrzymane i wyposażone snowparki, których odwiedzenie nie będzie wymagało wydania miliona monet. Na początku warto zaznaczyć, że parki budowane są przez szejperów, którzy są zarządzani przez lepsze organizacje lub gorsze. Bardzo często jest tak, że z roku na rok zmieniają się osoby, które zarządzają parkiem, rozmieszczeniem, czy ilością przeszkód.
Ze snowparkami bywa niestety różnie. Zdarza się tak, że szejperzy są mocno zaangażowani i kiedy nie wjedziemy, to park jest tak samo świetnie przygotowany. Bywa tak, że park jest przygotowywany pod koniec dnia, kiedy słońce zachodzi, żeby odpowiednio zmroziło najazdy czy lądowanie. W najgorszym wypadku jest tak, że szjeperzy ruszają do roboty, jak już naprawdę muszą, gdy przeszkody się przewracają lub po prostu stanowią zagrożenie dla riderów.
Nie znajdziecie tu informacji jak długi box znajduję się w parku „x", ponieważ z roku na rok może być rozstawiony inny set-up, ale na pewno będą tu ciekawostki, czy informacje zdobyte na podstawie własnych doświadczeń.
Francja
Ciekawe miejsce ze względu na urozmaicenie przeszkód. Oprócz klasycznego parku umieszczonego na stoku znajdziecie tutaj również niesamowitą drewnianą trasę dla… MTB :) która zimą zmienia się w trochę dziki boardercrossowy tor. W zależności od opadów będziecie mogli wykorzystać całą infrastrukturę lub tylko część. Nawet przy niewielkich opadach zachęcamy do odwiedzenia „secret spot’a", a mianowicie drewnianego mostku. Fotki nawet przy średnich trikach wyglądają jak niezłe sztosy. Nie jest to trasa ogólnie dostępna, więc nie spotkacie tam żadnego Janusza. Jest tak, ponieważ żeby dojechać trzeba nieco odbić z trasy i kierować się pod gondolkę. Znajdziecie tam kilka fajnych dropów.
Park położony na wysokości 2300 m n.p.m. Dodatkowo jest to jedyne takie miejsce, gdzie możecie odwiedzić punkt widokowy, z którego widać Morze Śródziemne. Posiada "lajny" dla każdego stopnia zaawansowania, zaczynając od „family park", a kończąc na expert zone. Oprócz tego znajdziecie tam naprawdę sporego wall’a, na którego trzeba się ostro rozpędzić, żeby dojechać chociaż do połowy. Dosyć często są tutaj organizowane zawody snowboardowe.
Szwajcaria
To naprawdę solidny park. Posiada wszystko, co potrzeba, czyli: różnorodność linii, oryginalne przeszkody (np. rurka wyglądająca jak rakieta czy piknikowe stoły) i przede wszystkim ORCZYK wzdłuż parku. Niby zwykła rzecz, a cieszy. Dzięki orczykowi będziecie mogli podziwiać wyczyny innych riderów, ale przede wszystkim nie stracicie ani minuty na dojazd do parku. Park zbudowany jest bardzo komfortowo. Zaczyna się linią przeszkód jibbowych, następnie rozwidla się w linię dosyć dużych skoczni lub mini boardercross’u i kończy się linią mocno wymagających hop lub małych skoczni i boxów. Gwarantujemy, że po 2-godzinnej sesji na tym parku będziecie ostro zmęczeni. Park położony jest w słonecznej części stoku, raczej rzadko spotkacie tu słaby warun. Najazdy z reguły wyszejpowane na czas, a na dole parku zawsze dobra muzyka i kilka stolików do odpoczynku. Dla fanów większych imprez dodamy, że dosyć często są tu organizowane zawody boardercross’owe, gdzie praktycznie pół doliny przemienia się w trasę.
Szwajcaria
Mały park, co nie oznacza, że jest niewart uwagi. Nasz rider-Kuba, w ubiegłym sezonie spędził tu kilka dni kręcąc soczyste triki. Jest to park tematyczny, w którym główną rolę odgrywa drewno. Niestety bywa różnie z jego konserwacją, czasami jest nieco zaniedbany. Plusem na pewno jest orczyk zlokalizowany wzdłuż parku. Minus to niestety kolejki do orczyka, najczęściej stworzone przez lokalne szkółki narciarskie. W parku znajdziecie kilka skoczni i box’ów. Jest to dobra rozgrzewka przed CetralParkiem umieszczonym w Thyon.
Szwajcaria
Ten słoneczny park słynie ze swojej poduchy Airbag, która stanowi świetne rozwiązanie dla osób, które zblokowały się na skoczniach, lub po prostu chcą potrenować znacznie trudniejsze skoki. La Chaux Park umiejscowiony jest na wysokości 2260 m n.p.m. i dzięki temu może być otwierany już w grudniu. Wyposażony jest w ponad 20 przeszkód, a także w wyciąg krzesełkowy, który przetransportuje Was szybko na górę.
Park w Verbier uchodzi za jeden z czołowych parków w Szwajcarii. Co roku organizowane są tutaj zawody „Slopestyle Verbier Ride Competition". Park sponsorowany jest przez firmę Swatch, więc wszystkie triczki, które wykonacie w ciągu dnia, możecie potem obejrzeć w internecie.
Szwajcaria
Niemalże całoroczny (300 dni), potężny park. Jedyny otwarty 4 miesiące w okresie letnim. Śmiało można powiedzieć, że to jeden z najlepszych parków w Europie. Mówi się, że jest niebem dla miłośników raili. Nie bez przyczyny. Co roku jest tu rozstawiane ponad 40 przeszkód jibbowych. Architekci tak przemyśleli rozstawienie, że można kilka dni jeździć i ani razu nie zaliczyć tej samej linii. Opcja letnia nieco różni się od zimowej. W lecie park zlokalizowany jest w Plateau Rosa, natomiast zimą w okolicach kolejki Furggsattel Gletscher. Znajdziecie tutaj przeszkody dla każdego poziomu zaawansowania freestylowego. Ciekawostką jest „Rail Garden", gdzie umiejscowionych jest ponad 8 konstrukcji jibbowch pod rząd. Praktycznie co tydzień jest zmieniany set-up, w którym nie brakuje: bowl’i, torów do slopestyle’u, czy boardercross'u. Snowpark nie posiada jedynie halfpipe’u, poza tym można powiedzieć, że jest kompletny.
Francja
Park od dwóch lat pod władaniem Young Mountain Marketing (QParks), co świadczy o perfekcyjnym przygotowaniu parku o każdej porze dnia. Jest podzielony na strefę kids/family bardzo szeroką trasą, a wjazd do dużego parku jest dobrze oznakowany, dzięki czemu naprawdę ciężko spotkać tam randomowych ludzi. Wzdłuż parku rozciąga się podwójny orczyk, który bardzo sprawnie transportuje na górę, a kolejki są tu rzadkością. Trudniejszy park jest bardzo przejrzyście rozstawiony, co widać gołym okiem. Najtrudniejsza czarna linia znajduję się po prawej stronie (posiada naprawdę olbrzymie skocznie - do 20 metrów płaskiego). Często można tu spotkać mocnych zawodników, którzy np. przygotowują się do Igrzysk Olimpijskich!
Park słynie ze swojej różnorodności infrastruktury. Znajdziecie tu nie tylko skocznie i raile, ale również masę wall’i, przeszkód streetowych, quarter pipe’ów, mini halfpipe, pole jam czy raile ze schodami. Park jest podzielony na 5 części: park z 3 stopniami trudności, boardercross 800 m długości i airbag (poducha jest rozstawiana codziennie od 13 do 17, w okolicy wyciągu Le Roc).
Na mapie parków Europy oznaczony symbolem „XL" (70 000 m2 powierzchni) - robi robotę.
Francja
SnowParki w Meribel znajdują się w czołówce parków Europy. Elements Park jest przeznaczony dla każdego stopnia zaawansowania, łącznie z nowicjuszami, którzy na pewno znajdą uwielbienie w Fun Cross’ie i spróbują swoich umiejętności na prostych box’ach czy małych skoczniach. W tym parku znajduję się system nagrywania, który ucieszy chyba każdego. Wystarczy nakleić odpowiednią naklejkę z chipem na kask, a nowoczesny system kamer będzie nas śledził od początku do końca parku.
DC Arena Park jest raczej nowym parkiem, ale za to świetnie zorganizowanym i zarządzanym. 1200m długości, 2 wyciągi wzdłuż. Podzielony jest na dwie strefy ROOKIE i EXTREME. Pierwsza posiada bardzo ciekawie rozstawione przeszkody dla początkujących, z elementami boardercross’u i małego halfpipe’u. Strefa Extreme to przede wszystkim potężny halfpipe, do tego ogromne skocznie, boxy, raile, wszystko, czego zapragniecie. Gwarantujemy, że spotkacie tu rider’ów topowej klasy. Wszystkie triki możemy tak samo nagrać i potem odtworzyć w internecie jak w przypadku parku Elements. Nie unikniecie również codziennych imprez DC :)