Ciężko odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Lodowiec może być fantastycznym, jak i najgorszym z możliwych wyborów. Upraszczając stawiamy tutaj wysokie majowe temperatury oraz zalane słońcem Alpy połączone z mrozami w nocy naprzeciw koszmarnym lutowym mrozom z burzami śnieżnymi i temperaturami spadającymi poniżej -30°C.
Innymi słowy najważniejsze jest nie miejsce, a jego dopasowanie do danego sezonu. Wiadomo, musimy także skorzystać z pewnej dawki szczęścia, ale zdecydowanie maksymalizujemy szanse na udany wyjazd stosując się do paru prostych prawideł.
Wiele osób wyjeżdża w tym okresie na lodowiec w Alpy. Mamy wtedy pewność, że szansa na brak śniegu jest po prostu minimalna. Pojawia się pytanie, czy nie będzie to lodowa skorupa i czy warunki nie będą nieznośne (np. mróz, opad i mgła). Z drugiej strony np. we Francji położenie powyżej 1800 m. n. p. m. i odpowiednie osłonięcie od ciepłych mas powietrza powinno gwarantować śnieg w połowie grudnia. Zawsze pozostaje jednak minimalny procent szans na bardzo słaby śnieg, jednak w takich sytuacjach wystarczą lekkie przymrozki w nocy, żeby wyprodukować sztuczny śnieg.
Mniejszy ośrodek na pewno gwarantuje nieco bardziej znośną pogodę nawet przy nieco niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Na pewno nie ryzykujcie z ośrodkami takimi jak Chamorusse, czy Val d’Allos we Francji, gdzie zdarza się kiepski śnieg, zwłaszcza na początku sezonu. Bardzo słabym pomysłem jest też Montecampione, czy Marilleva we Włoszech. Wyjazd w góry do Polski podobnie jest bardzo złym pomysłem w grudniu (podobnie zresztą przez cały sezon), chyba że możecie zmienić datę w przypadku braku śniegu i fatalnej pogody.
Od jakiś 4 lat obserwujemy wyraźne przesunięcie się sezonu w stronę kwietnia/maja. W marcu i kwietniu występują duże opady śniegu, dzięki czemu jeszcze na przełomie kwietnia i maja nawet w miejscach bez lodowca potrafi zalegać 1-2 metry śniegu. Absolutnie wspaniałym resortem pod kątem skumulowanych opadów i długość przez jaką utrzymuje się pokrywa śnieżna jest La Rosiere we Francuskich Alpach. Resort leży tuż przy przełęczy Petit Grand Bernard u samych podnóży Mont Blanc. Najwyższy szczyt Europy działa tutaj jak ogromna lodówka, gwarantując świetne warunki narciarskie do późnego kwietnia.
W większości francuskich resortów (większość leży powyżej 1800 m.n.p.m.) gwarantuje śnieg jeszcze w I połowie kwietnia. Spokojni możecie być także w Les Menuires, Risoul, Montgenevre oraz oczywiście w większości typowo wysokogórskich miejscówkach z lodowcami.
Jeśli chodzi o Włochy radzimy absolutnie wystrzegać się wyjazdów marcowych a zwłaszcza kwietniowych, chyba że planujecie jazdę na lodowcu. Plucha prawie gwarantowana do tego możliwe albo słońce albo deszcz.
Z uwagi na wyższe położenie znacznie lepiej wygląda to w Austrii. Tutaj o śnieg możecie być raczej spokojni o ile nie wybierzecie małego resortu. W Austrii lodowce są dobrym wyborem nawet na majówkę. W mniejszych resortach lepiej zakończyć przygodę do połowy marca, żeby być w pełni usatysfakcjonowanym z wyjazdu.
Pisaliśmy już o tym wyżej, zarówno Austriackie, jak i Francuskie lodowce potrafią być w styczniu czy lutym prawdziwym koszmarem. Bez tłustego kremu na mróz, chusty, gogli oraz kurtki zapiętej pod samą szyję nie wytrzymacie nawet godziny, chyba, że chodzi o grzane wino w barze.
Styczeń czy luty to optymalne wybory w mniejszych, osłoniętych od wiatru i niezbyt wysoko położonych destynacjach.
Zgadza się, uwierzcie nam, że mniejszy ośrodek często jest znacznie lepszym wyborem. Np. marcowe słońce nie operuje aż tak silnie jak na lodowcu. W lutym temperatury są znośne i często znajdziecie się poniżej poziomu chmur, unikając ogromnego zamglenia. Wprawdzie lodowce są droższe, ale przecież nie chodzi o to, żeby wydać więcej pieniędzy, tylko żeby fajnie spędzić czas. W mniejszym ośrodku za mniejszą kasę możecie mieć często lepsze warunki do jazdy.
Ze świecą należy szukać ośrodków, które nie sprawdzą się w marcu. Na pewno 90% resortów we Francji to świetny wybór, większe ośrodki w Austrii czy te najwyżej położone we Włoszech będą fajnym pomysłem.
Z naszego “menu” polecamy Wam marcową Isolę, Risoul, Les Orres (Francja) czy Dachstein West (Austria). Śnieg i mega zabawa gwarantowane!
Przeglądaj wyjazdy
w sezonie 2024/2025