NOCNA JAZDA NA NARTACH – JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ I GDZIE JEŹDZIĆ?

Wbrew temu, co można by sądzić, narciarstwo nie musi kończyć się po zmroku. Możliwości jest wiele, a resortów z oświetlonymi stokami jeszcze więcej. Jazda pod rozgwieżdżonym niebem to inny wymiar frajdy. Przeczytajcie, jak przygotować się do nocnej jazdy, na co uważać i gdzie jeździć!

Dlaczego warto?

Zadajmy sobie najpierw proste pytanie: ile znacie osób, które po całym dniu na stoku mają jeszcze siłę na jazdę wieczorem? No właśnie. Nocna jazda oznacza zazwyczaj dużo większy luz – wiele osób już się wyjeździło, zabalowało na après-ski albo najzwyczajniej w świecie boi się zimna, więc nawet biorąc pod uwagę fakt, że otwarty jest zaledwie ułamek tras, to z reguły nie musicie się martwić o kolejki do wyciągów i tłumy na stoku.

Kolejną zaletą nocnej jazdy jest cena – właściwie wszędzie cena karnetu wieczornego, zarówno w Polsce, jak i w Alpach, jest znacząco niższa. To dobry sposób na wyciągnięcie z zimy jak najwięcej, zwłaszcza jeżeli macie klasyczną pracę od 9 do 17. Przy założeniu że mieszkacie gdzieś na południu Polski, możecie wyskoczyć na stok po robocie, wyjeździć się 3 godzinki bez kolejek, a następnego dnia jakby nigdy nic siedzieć przy biurku.

Nie bez znaczenia jest też klimat takich jazd i widoki, zwłaszcza w Alpach – na rozświetlony resort narciarski i rozgwieżdżone niebo.

Jak się przygotować?

Jak się w takim razie przygotować do nocnej jazdy, by móc się nią w pełni cieszyć? Po pierwsze i najważniejsze odpowiednio się ubrać, gdzie odpowiednio oznacza na przysłowiową cebulkę. Gdy zachodzi słońce, temperatura gwałtownie spada, czasem nawet o 10-15°C.

Pierwsza warstwa to warstwa bazowa, najlepiej bielizna termiczna (longsleeve i legginsy, techniczne albo z merynosa), która grzeje i odprowadza wilgoć. Na nią włóżcie warstwę termiczną – polar, ciepłą bluzę – wygodną, nieograniczającą ruchów, która zapewni wam ciepło. Na wierzch wpada warstwa ochronna – kurtka z membraną, która ochroni was przed wiatrem i śniegiem. Trzy warstwy zapewnią wam możliwość optymalnego dopasowania się do warunków i ewentualnych manewrów.

Dodatkowo koniecznie ciepłe rękawice i grube skarpety techniczne. Uważajcie, żeby nie ściskać za mocno butów – to może spowodować zmniejszenie krążenia krwi i szybsze wychładzanie. Jeśli macie duży problem z marznącymi dłońmi, możecie zainwestować w chemiczne ogrzewacze.

Pamiętajcie też, że mimo że nie ma słońca, trzeba chronić oczy przed wiatrem i zimnem, dlatego na nocną jazdę przydadzą się gogle z przezroczystymi albo jasnymi, żółtymi szybkami.

Do tego ciepła herbata, niezamarzający baton do kieszeni (świetnie sprawdza się chałwa) i jesteście gotowi!

Dwa słowa o bezpieczeństwie

Choć wieczorami na stokach jest zazwyczaj mniej narciarzy, nie oznacza to, że można jeździć na krechę z zamkniętymi oczami ;) Wręcz przeciwnie – nocna jazda wymaga zachowania szczególnej ostrożności. Pomimo oświetlenia widoczność po zmroku jest zdecydowanie gorsza, warto więc podwoić odległość, którą normalnie zachowujecie względem innych narciarzy i snowboardzistów. Pamiętajcie również, że jeżeli dzień był ciepły, to śnieg mógł się lekko stopić, a po zachodzie słońca ponownie zamarznąć, więc stok może być bardziej oblodzony i śliski niż w ciągu dnia.

A gdzie się wybrać na nocną jazdę?

W Polsce nocna jazda możliwa jest naprawdę w wielu ośrodkach – w Szczyrku, Białce Tatrzańskiej, Zieleńcu, Krynicy, Kasinie – można wymieniać i wymieniać, więc jeżeli ktoś chce skorzystać z tej opcji w ramach maksymalizacji zimy w Polsce i jazdy po pracy, to możliwości jest dużo. W Alpach większość resortów narciarskich oferuje nocną jazdę tylko w wybrane dni tygodnia, z czego wiele z nich znajdziecie w Austrii (Nassfeld, Wipptal (ponad 9 km!), Alpbach, Semmering (13 km), Saalbach i Kitzski). We Francji najbardziej popularne ośrodki pod kątem nocnej jazdy to Serre Chevalier, Alpe d’Huez, Chamrousse i Courchevel, a także zlokalizowany około godzinę drogi od Grenoble resort Le Collet d’Allevard. Możecie w nim pojeździć aż na 8 oświetlonych stokach obsługiwanych przez 2 wyciągi, a za ok. 20 euro dopłaty do skipassu zjeść na kolację raclette lub fondue. To jednak informacje łatwe do znalezienia w internecie, dlatego my przygotowaliśmy dla was ranking stoków z nocną jazdą z gatunku tych bardziej wyjątkowych! Jeśli celujecie w jak najwięcej tras…

Semmering Hirschenkogel w Austrii to ośrodek narciarski w okolicach Wiednia, który oferuje chyba najwięcej oświetlonych tras w Europie. 6 tras o długości w sumie 13 km, 2 wyciągi i oświetlenie spełniające standardy Pucharu Świata, a do tego zaledwie godzinka samochodem z austriackiej stolicy – not bad, huh?

Freestyle?

W niektórych resortach znajdziecie oświetlone snowparki, z czego my polecamy dwa – zarówno by poćwiczyć tricki, jak i poobserwować prosów! Bardzo popularny wśród freestyle’owców jest nightpark w Saalbach Hinterglemm w Austrii, gdzie od poniedziałku do soboty, do 21:30, możecie nacieszyć oczy naprawdę niesamowitymi trickami i sami poskakać, niezależnie od umiejętności, bo w parku oprócz dużych hop i przeszkód są linie również dla początkujących riderów. Porządny oświetlony wieczorem snowpark znajduje się również w Dolomitach, w ośrodku Val di Fiemme/Obereggen. Jest tu ponad 30 przeszkód, half-pipe i bordercross. W parku można jeździć we wtorki, czwartki i piątki od 19 do 22.

Jazda czy impreza?

A po co wybierać! W Sölden, w Austrii, w każdą środę od stycznia do marca, od 17:30 do 21 działa gondola Gaislachkogl, która wwozi amatorów nocnej jazdy nie tylko na oświetlony stok narciarski, ale również na trasę saneczkową. Co więcej, o 20 zaczyna się „Night Ski Show” – narciarska impreza z DJem, podczas której profesjonalni instruktorzy narciarstwa i snowboardu popisują się swoimi akrobatycznymi umiejętnościami!

A może światło księżyca zamiast sztucznego?

W niektórych resortach możecie doświadczyć magicznego przeżycia, jakim jest jazda w świetle księżyca. Często taki zjazd połączony jest z aperitif przed zjazdem i kolacją po zjeździe. Takie wieczory organizowane są w czasie pełni np. w Matterhorn Ski Paradise – lokalizacji, która zdecydowanie gwarantuje niesamowite widoki!

I najbardziej zaawansowana wersja – nocny off-piste!

Nocna jazda poza wyznaczonymi trasami to wyzwanie z gatunku dla odważnych, ale przede wszystkim doświadczonych narciarzy i snowboardzistów. Jeżeli macie ochotę na taką przygodę, koniecznie pamiętajcie o plecaku lawinowym, ciepłej herbacie i mocnych czołówkach. Najlepiej wybrać się z kimś, kto dobrze zna lokalne tereny. Unikajcie zagłębień wokół drzew i nie ryzykujcie!

Możliwości jest dużo. Jeżeli jesteście doświadczonymi riderami i na oświetlonych stokach byliście wielokrotnie, to może jazda w pełni księżyca albo off-piste z czołówkami to kolejny level, na który postanowicie wskoczyć w tym sezonie? Czegokolwiek nie wybierzecie – dbajcie o bezpieczeństwo, żeby móc cieszyć się zimą jak najdłużej!

Zimno_WWW_498x768

Przeglądaj wyjazdy
w sezonie 2023/2024

Szukaj wyjazdu