Skąd się wzięło après-ski?

Pozytywne zmęczenie po całym dniu na stoku, zachodzące słońce, głośna muzyka, tańce na stołach i Aperol – tak większość z nas wyobraża sobie prawdziwe après-ski. A wiecie, że to określenie pochodzi z języka francuskiego, w dosłownym tłumaczeniu oznacza „po nartach” i kiedyś odnosiło się do… butów? Ciepłych, wygodnych śniegowców, które wkładało się po jeździe.

Z czasem znaczenie après-ski ewoluowało. Słowo to zaczęło obejmować wszelkie aktywności po nartach, które mogą zaoferować resorty narciarskie, a tych jest naprawdę wiele. Rakiety i skutery śnieżne, łyżwy, sauny, baseny i lodowiska, biegówki, skitury i splitboardy, przejażdżki psimi zaprzęgami, bilard, kręgle, karaoke – you name it. Wracając jednak do aktualnie najpopularniejszego znaczenia après-ski, czyli imprezy w barze pod stokiem. Najlepsze après-ski z prawdziwego znaczenia znajdziecie w Alpach, zwłaszcza tych austriackich i francuskich, ale Szwajcaria i Włochy też się bronią! Gdzie w takim razie zatrzymać się po ostatnim zjeździe i w pełnym narciarskim lub snowboardowym rynsztunku rozpocząć imprezę? Zobaczcie nasz subiektywny przewodnik po najlepszych apresach w Europie!

Val Thorens

Najbardziej znane we Francji bary après-ski to „Folie Douce”, czyli w dosłownym tłumaczeniu „słodkie szaleństwo”. Folie Douce w Val Thorens nie jest może pierwszym barem z tej sieci, ale zdecydowanie tym najwyżej położonym! Pub zlokalizowany jest tuż nad miasteczkiem, więc po imprezie, każdy podoła krótkiemu zjazdowi do apartamentu. To miejsce, które słynie z tańców na stołach, muzyki i niesamowitego vibe’u! Jeżeli zaś po takim apresie nie będziecie wciąż mieli dość, to w Val Thorens znajduje się największy klub nocny w Alpach – Malaysia. Wygląda jak chatka na stoku, ale pod ziemią rozciąga się wielki parkiet, na którym można tańczyć do białego rana!

Verbier

Verbier to najwyższa klasa, jeśli chodzi o après-ski, choć jak to z tą pierwszą klasą zazwyczaj bywa – nie najtańsza ;) Dlatego jeżeli chcecie w pełni wykorzystać bary Verbier, to rozwiązanie jest jedno: happy hours! Pobyt w Verbier nie będzie kompletny, jeśli nie zaliczycie apresa w pubie Mouton Noir (szwajcarskim odpowiedniku Folie Douce, gdzie również można tańczyć na stołach w butach narciarskich w rytm muzyki na żywo). Warto również poczuć klimat pubu Mont Fort, w którym zbierają się wszyscy pracownicy sezonowi Verbier oraz zajrzeć do baru Le Farinet, który ma niesamowity, rozkładany dach, który otwiera się, gdy atmosfera osiąga poziom wrzenia!

Les Deux Alpes

L2A to alpejski odpowiednik Ibizy z 8 klubami nocnymi i 45 barami wzdłuż głównej ulicy. Les Deux Alpes nie dość, że jest dość budżetowe jak na francuskie warunki, to jeszcze oferuje wyjątkowo długi sezon narciarski dzięki możliwości jazdy latem na lodowcu. A après-ski w ciepłe, czerwcowe popołudnie w krótkim rękawku to naprawdę wyższy poziom frajdy!

Livigno

„Tax free party heaven”, czyli imprezowy raj zarówno dla tych, którzy kochają bary, a jest ich tu ok. 150, a także amatorów domówek, bo alkohol jest tu wyjątkowo tani. Nie jest to jednak miejsce z typowymi apresami, a Włosi na relaks po stoku mają trochę inny pomysł. Zamiast tańców na stołach prosto po zjeździe, pierwszy postój na wino to przerwa na lunch (podczas której zdecydowanie się nie spieszą!), a po południowym prysznicu i drzemce przychodzi pora na aperitif. I kolejny posiłek – wiadomo! ;)

Sölden

Solden to austriacka mekka miłośników après-ski i jedno z najbardziej tętniących życiem miejsc w Tyrolu. Znajdziecie tu wszystko – od przytulnych barów z uroczo przaśnym austriackim klimatem, przez fancy puby, po otwarte do godzin porannych kluby nocne. Ale to co najważniejsze, to coroczny festiwal muzyki elektronicznej Electric Mountain z topowymi DJ-ami, który wieńczy sezon i odbywa się na wysokości 2300 m n.p.m.

Mayrhofen

Mayrhofen to wybuchowa mieszanka świetnych stoków, wysokich szczytów i doskonałych imprez – wszystkiego, czego narciarz, który nie potrafi odpoczywać, potrzebuje! ;) Od karaibskiego klimatu w Cohibar, przez posh party w lodowym igloo White Lounge po tradycyjne après-ski w Yeti Barze – Mayrhofen zaspokoi Waszą każdą imprezową potrzebę.

Podsumowując: „ski all day, party all night”. Moglibyśmy o najlepszych apresach pisać jeszcze długo – wszak to bardzo przyjemny temat ;) Wierzymy jednak, że te sześć wspomnianych ośrodków narciarskich we Francji, Szwajcarii, Austrii i Włoszech to naprawdę top of the top – zarówno z punktu widzenia après-ski, jak i stoków, bo to one są jednak tym, co najważniejsze przy wyborze kierunku na kolejną zimę. A jeśli wybierzecie się na wyjazd z nami, to obiecujemy, że po stoku nudzić się na pewno nie będziecie!

Zimno_WWW_498x768

Przeglądaj wyjazdy
w sezonie 2023/2024

Szukaj wyjazdu