Ośrodek narciarski, zakwaterowanie, szkolenia, wyżywienie, atrakcje po stoku – wydaje się wam, że logistyka wyjazdu zimowego z dziećmi was przerasta? Pomożemy! W tym wpisie podrzucamy wam wskazówki, na co zwrócić uwagę, organizując wyjazd narciarski z dziećmi na własną rękę lub wybierając go z oferty biura podróży.
Pierwszy i podstawowy wybór to ten, dokąd pojedziecie. Postawcie na kurort narciarski, który sprawi, że nauka jazdy na nartach będzie dobrą zabawą, a po stoku dzieciaki nie będą się nudzić. Ważna jest przede wszystkim sieć prostych, szerokich, niebieskich tras, odpowiednich do stawiania pierwszych kroków na nartach. Jeśli wasze pociechy są naprawdę małe, upewnijcie się, że ośrodek dysponuje oślimi łączkami i specjalnymi wyciągami dla najmłodszych, tzw. „magicznymi dywanami” – upadek z orczyka może zniechęcić nawet największego bohatera ;) Dobrze też wybrać resort, w którym jest dużo szkółek narciarskich. Warto, żeby maluchy od początku uczyły się z instruktorem, dzięki czemu złapią dobrą technikę zamiast złych nawyków. Jeżeli wybieracie się zagranicę, to wyjazd zorganizowany może być dobrym rozwiązaniem – biura podróży często gwarantują polskojęzycznych instruktorów SITN PZN, a brak bariery językowej na pewno pomoże dzieciakom w nauce i zmniejszy ewentualny strach przed rozstaniem z rodzicami.
Dzieci jak to dzieci – mają ograniczoną możliwość koncentracji i lubią, jak się dzieje, dlatego dla rodzin świetnie sprawdzają się resorty narciarskie, które oferują różnego rodzaju atrakcje dla najmłodszych. Na stoku mogą to być specjalne trasy, tzw. fun slopes z przeszkodami, bandami czy muldami. Niektóre ośrodki oferują również przedszkola narciarskie łączące naukę z animacjami. A co poza stokiem? Lodowiska, tory saneczkowe, snowtubing, kuligi, a nawet psie zaprzęgi – możliwości dodatkowych atrakcji na śniegu jest bez liku i większość dużych ośrodków narciarskich jakieś w swoje ofercie posiada. Dużym plusem ośrodka (lub hotelu) jest również dostępność basenu, term albo aquaparku.
Logistyka to ważna rzecz – tego nie trzeba tłumaczyć nikomu, kto ma dzieci – dlatego to, jakie zakwaterowanie wybierzecie, może mieć duży wpływ na to, czy wszyscy się będą dobrze bawić i nikt nie osiwieje... Po pierwsze – blisko stoku. Konieczność dojeżdżania z maluchami skibusami może skutecznie skrócić dzień i zmęczyć je, zanim w ogóle wepną narty. Apartamenty przy samym stoku pozwalają na skorzystanie z toalety w komfortowych warunkach czy zjedzenie lunchu – i tu zdecydowanie przoduje Francja. A skoro jesteśmy przy jedzeniu – przy małych dzieciach świetnie sprawdzają się apartamenty z aneksem kuchennym, który pozwala przygotować posiłki, które wasze dzieci lubią i w porach, które im odpowiadają. Dodatkową zaletą będą wszelkiego rodzaju sale zabaw dla dzieci i hotelowe animacje, a także basen. Bliskość centrum resortu i jakiegoś supermarketu też na pewno nie zaszkodzi.
Szukacie pomysłu na szybki weekend na nartach? Chcecie pojechać na ferie zimowe, ale przeraża was długi dojazd, a samolot nie leży aktualnie w waszym zasięgu? Zobaczcie, gdzie wybrać się w Polsce, żebyście wyjeździli się zarówno wy, jak i wasze dzieciaki.
Białka to jeden z najbardziej popularnych wśród rodzin ośrodków narciarskich w Polsce. I nie bez powodu – Kotelnica oferuje łagodne trasy, idealne dla dzieci i początkujących, a także liczne szkółki narciarskie z wykwalifikowanymi instruktorami. Po stoku można się wybrać na snowtubing, tok saneczkowy albo na Termy Bania – relaks w ciepłych basenach z widokiem na góry to zawsze dobry pomysł!
23 km tras, nowoczesne wyciągi i system naśnieżania, szkółki narciarskie i wypożyczalnie sprzętu, a do tego łatwe, idealne dla najmłodszych trasy w Centralnym Ośrodku Sportu (COS) – Szczyrk to zdecydowanie dobra miejscówka na rodzinny wyjazd zimowy. Szczyrk oferuje też porządną bazę gastronomiczną przy stokach – rodzinne restauracje, w których można odpocząć i coś zjeść w przerwie między jednym zjazdem a drugim.
Zieleniec to największy kurort narciarski w Kotlinie Kłodzkiej i jeden z największych w Polsce – 23 km tras, w tym dużo krótkich, łatwych, co sprawia, że stacja jest idealna dla rodzin z dziećmi i narciarzy rekreacyjnych. To świetne miejsce do nauki jazdy na nartach, również dzięki 7 nowoczesnym kanapom z osłonami, które w gorszych warunkach pomagają utrzymać morale najmłodszych ;) Dodajmy do tego liczne szkółki narciarskie i dodatkowe atrakcje po stoku – snowtubing, kuligi i lodowisko i mamy fajny ośrodek narciarski, który sprawdzi się na ferie zimowe dla najmłodszych.
A co, jeśli dzieciaki już śmigają i w Polsce Wam za mało, za krótko, za łatwo? Zabierzcie je w Alpy! Prawda jest taka, że większość ośrodków narciarskich w Alpach jest świetnie przystosowana do przyjmowania rodzin z dziećmi. Ośle łączki, magiczne dywany, szerokie, łagodne trasy (przy 100+ km każdy znajdzie coś dla siebie, a rodzice nie będą się nudzić!), liczne atrakcje na stoku i poza nim. A do tego dużo większe szanse na dobre warunki śniegowe – wysokość robi robotę! A koszty? Polska w ostatnich latach do najtańszych nie należy, więc porównując warun, przygotowanie i ilość stoków, Alpy zdecydowanie bronią się cenowo. A szkolenia na wyjazdach SnowShow Family mają tę samą, jak nie niższą cenę niż na Podhalu ;)We Francji wyznacznikiem tego, że resort jest przyjazny rodzinom z dziećmi jest odznaczenie przyznawane przez francuskie Ministerstwo Turystyki „Famille Plus Montagne”. Aby otrzymać taki status, ośrodki narciarskie muszą posiadać infrastrukturę dostosowaną do rodzin (hotele, restauracje), oferować rozrywki i aktywności odpowiednie dla wszystkich grup wiekowych, a także dysponować wykwalifikowaną kadrą zapewniającą profesjonalną opiekę nad dziećmi i mamy tu na myśli zarówno instruktorów narciarstwa i animatorów, jak i – np. w Val Thorens – nianię na wieczór, jeśli rodzice chcą wyjść na kolację. Ośrodki te oferują także często darmowe karnety narciarskie dla najmłodszych oraz rodzinne zniżki. To, czym wyróżnia się Francja, to również bardzo duża oferta zakwaterowania ski in, ski out, czyli po prostu przy samym stoku. Zero ski busów, dojazdów, podwójnego ubierania w czapki, rękawiczki, kombinezony i szybki powrót w razie niespodziewanej awarii – sami wiecie najlepiej ;)
A co polecamy my?
Val Thorens, odznaczone etykietą „Famille Plus Montagne”, to 150 km różnorodnych tras, odpowiednich dla narciarzy na wszystkich poziomach (które opcjonalnie można rozszerzyć do 600 km). Z punktu widzenia wyjazdów rodzinnych, Orelle, wioska, w której zakwaterowani są nasi uczestnicy, to miejscówka idealna. Z jednej strony zaciszne położenie na uboczu, bez głośnych klubów i barów, z drugiej zaś dostęp do najwyższej klasy stoków na wyciągnięcie ręki.
Kolejny francuski ośrodek narciarski ze statusem „Famille Plus Montagne”, który szczyci się tym, że najlepsza możliwa obsługa rodzin z dziećmi to część jego DNA. To 200 km tras na każdym poziomie położonych na granicy francusko-włoskiej, więc jeśli waszym dzieciakom nie smakuje fondue, to na lunch możecie zjeść kochane przez WSZYSTKICH spaghetti al pomodoro w słonecznej Italii ;) Na wyjazdach SnowShow proponujemy zakwaterowanie w pięknej, 4* rezydencji z basenem (a jakie dzieci nie lubią basenu?), położonej bezpośrednio przy stoku (co zdecydowanie ułatwia logistykę!). Jej bezpośrednie otoczenie to spokojne osiedle nowych, eleganckich rezydencji, ale jeśli potrzebujecie zajrzeć do sklepu albo zjeść w knajpie, to od centrum La Rosière dzieli was krótki spacer.
Risoul polecamy zawsze, wszędzie, wszystkim i polecać będziemy! To ośrodek, który wraz z sąsiednią doliną, Vars, tworzy kompleks narciarski La Fôret Blanche (fr. Biały Las) ze 185 km połączonych tras. Dzięki specyficznemu mikroklimatowi warunki śniegowe są tu fantastyczne przez cały sezon. Rodziców na pewno ucieszy fakt, że Risoul oferuje mnóstwo szerokich i łagodnych, idealnych dla dzieciaków tras o wysokim nasłonecznieniu i wyciągi o wysokiej przepustowości.
Czyli połączenie włoskiego dolce vita i austriackiego porządku. To położony najbliżej Polski topowy ośrodek narciarski we Włoszech, co sprawia, że ograniczona zostaje liczba pytań „daleko jeszcze?” ;) Podstawowy skipass daje tu dostęp do 115 km świetnych tras zjazdowych, choć 3 Zinnen jest też częścią największej na świecie sieci ośrodków narciarskich – Dolomiti Superski (1200 km tras). Na najmłodszych czekają tu stoki dostosowane do ich umiejętności i oczekiwań, a także świetnie przygotowane przedszkole narciarskie i fun park dla dzieci!
Stoki Civetty to raj dla początkujących! Ogrom szerokich niebieskich tras, idealnych dla dzieciaków uzupełniają czerwone nartostrady dla bardziej zaawansowanych i kilka czarnych tras dla prosów. Podstawowy skipass obejmuje 80 km nartostrad, ale tak jak w przypadku Tre Cime można go rozszerzyć do aż 1200! Dla rodzin z dziećmi proponujemy tu 3* apartamenty nieopodal stoku z możliwością wykupienia wyżywienia w sąsiednim hotelu. Zarówno 3 Cime, jak i Civetta słyną z pięknej, słonecznej pogody, co na pewno ułatwia wyciągnięcie milusińskich na stok!
Jak Szwajcaria, to wiadomo, że będzie dobrze! W plebiscycie World Ski Awards ośrodek ten aż 4-krotnie zdobywał tytuł najlepszego resortu Szwajcarii, a w latach 2021 oraz 2022 został okrzyknięty najlepszym kurortem narciarskim na świecie. Podczas wyjazdów na narty do Verbier proponujemy zakwaterowanie w La Tzoumaz, tuż przy gondoli. To niewielka, znacznie spokojniejsza (i tańsza) miejscowość niż Verbier – idealna dla rodzin z dziećmi. Znajdziecie tu kilka restauracji, mały wyciąg dla dzieci, naturalne lodowisko, podgrzewany basen i… najdłuższy tor saneczkowy w zachodniej Szwajcarii!
Jeśli marzy Wam się wszystko, takim pakiet all in 1 – świetny ośrodek ze zróżnicowanymi trasami, atrakcje dla całej rodziny, szkolenia z polskojęzycznymi instruktorami dla dorosłych i dzieci, to sprawdźcie naszą autorską ofertę wyjazdów SnowShow Family. Zapewniamy bogaty program animacji, szkoleń narciarskich i snowboardowych oraz możliwość pozostawienia dzieci pod opieką naszej Super Niani. Niech pierwszy rzuci śnieżką, kto nie marzył o tym, żeby pojeździć przez chwilę tak tylko dla siebie! ;)
Wyjazdy narciarskie z dziećmi to zawsze wyprawa przez duże W, ale odpowiednio dobrany ośrodek narciarski i zakwaterowanie mogą ją zdecydowanie ułatwić. I choć pewnie, kiedy pakujecie do walizek pół domu i jeszcze trochę, zastanawiacie się „po co to wam”, to wiecie, że już pierwszego dnia na stoku zapomnicie o tej całej skomplikowanej logistyce. Dlatego „bon courage”, jak to mówią Francuzi, i widzimy się na stoku!
Przeglądaj wyjazdy
w sezonie 2024/2025